sobota, 29 sierpnia 2009

Wisła Kraków Vs Jagiellonia Białystok

Witajcie!
Dopiero teraz skończyłam pisać artykuł dla Wisły Kraków z dzisiejszego meczu.
Ogólnie wstałam o 9 rano. O 11 przyjechał po mnie mój brat (bo mu pozyczyłam samochod) wpakowałam plecak i zabraliśmy się po resztę osób. Samochod zostawiliśmy na parkingu PKP a sami zeszliśmy na peron bo na mecz jechaliśmy razem z kibicami „pociągiem specjalnym”.

Ja jak już kiedys pisałam kocham kibicow bo to są dla mnie ludzie z zasadami a nie jakies tałatajstwo jak twierdza inni. Pomijając fakt ze dla mnie samej Wisła Kraków to całe zycie bo od kiedy pamiętam zawsze byłam na meczu.
Next..
Pomijając fakt „ciezkej” podrozy gdzie alkohol lał się korytarzem (ja sama nie pilam bo raz bylam w pracy a dwa mialam prowadzic samochod wracając do domku).
Z podrozy napisze jeden tekst Mario bo ten człowiek mnie rozwala.
„Znacie Robinsona Cruzoe. To jest jego potomek (tu wskazuje na pana M) zrobiony on został z bambusem”.
Kto nie kapuje ma pecha.

Po 2 h dotarliśmy do Sosnowca. Ja poleciałam szybko odebrac akre i tu zaczely się schody.
„w związku z tym ze TV wziela sobie 15 akr my musieliśmy ograniczyc –foto- i dostaje pani prasowa”. Moja mina nieziemska. Zaczelam się drzec ze teraz to chyba ona bd robila te cholerne zdjęcia bo ja bez foto nie mam prawa stac na murawie no ale coz.. stwierdziłam pieprzcie się i chciałam wejsc na strefe prasowa a tutaj UWAGA pani mi kaze otwierac plecak!!!

Moja mina po raz kolejny zabija.. zaczelam wrzeszczec ze to jest jakis pojebalizm żeby dziennikarzowi kazac pokazywac co ma w plecaku. Ludzie ja widnieje na listach i w spisie dziennikarzy moje dane personale sa do łatwo dostepne dla klubu ba ja jestem z klubu organizatorow.
Babka spalila bura nie spojrzała do plecaka którym w nia rzuciłam i bez slowa mnie przepuściła. Pierwsza rzecza jaka zrobiłam była oczywiście skarga do prezesa. Zostalam przeproszona. Bez kitu co oni za wies w tym sosnowcu robia (z calym szacunkiem dla Zawadki:*).

Pomiajac fakt (przepraszam Zawadko:P) ale ten caly stadion ludowy to jakis pic jest a nie stadion:P nawet biura prasowego tam nie ma:P

Mecz ogolnie bez komentarza. Niby kolejne zwyciestwo ale druga polowa to było meczenie pilki a nie gra. Zero dobrych akcji i na domiar tego samoboj. Ludzie trzymacie mnie.

No nic jest już dobrze po polnocy a ja rano musze wstac.


PS. Dodaje fote akredytacji zeby byla jasnosc ze ja na serio jako dziennikarz jezdze.