sobota, 26 września 2009

Rock You Like a Hurricane


"Nie trzeba być pierwszym a przynajmniej nie zawsze,
liczy się wiara teraz tak na to patrzę.
Liczy się siła której nigdy nic nie zatrze
Ojczyzna w sercu zresztą była tam od zawsze.
Nie trzeba być pierwszym mam nadzieję że to jasne.
Nalezy walczyć o tę walkę chodzi właśnie,
szacunek dla tych którzy poświęcają życie dla swoich marzeń,
oni od dawna są na szczycie!"



Po całym tygodniu pracy mam chwilkę dla siebie.
Cały tydzień byłam chora, dziś skończyłam antybiotyk.
Wczoraj zebranie redakcji.
Pierwsze od czerwca na jakie udało mi się dotrzeć heh:)

Byłam na uczelni i nie dostałam rozkładu zajęć.
To mnie lekko zirytowało bo niestety muszę sobie ustawić grafik w pracy tak, żebym nie miała problemów z uczelnią.
Gr..
Październik będzie dla mnie najtrudniejszym miesiącem potem jakoś się już ułoży.
No nic nie będę marudzić.
Zasnełam zanim wybiła 21.
Ok. 23 obudziła mnie Aga telefonem cytuję: "że jak to jest że jest impreza że Cie nie ma i się kurfa ubieraj".
Wtedy spojrzałam na zegarek..miałam zadzwonić do Majdana o 21.
Przepadło. Cała "speluna" przybyła po moją osobę.
Skończyło się na tym, że dotarliśmy tylko na Kurdwanów.
Reszta jest milczeniem jakiego mi ostatnio trzeba.

poniedziałek, 21 września 2009

„Czeszki” tak mają.

Dziś znalazłam wolną chwilkę, żeby coś tutaj napisać.
Od wypadu do Wisły mam full grafik więc dokładnie nie mam na nic czasu.
Po pierwsze sprawa może już przedawniona, ale jak widzę po komentarzach nadal w pewnym stopniu „na topie” czyli wywiad z „heja norge”.
Naprawdę szczerze wzruszyło mnie wiele osób swoją dobrodusznością.
Chciała bym jednak zwrócić uwagę na jeden aspekt.
Kiedy ową pannę w jakiś sposób się „ośmiesza” (choć ona sama świetnie to robi na żywo) nagle pojawia się setka osób broniących ją jak lwy.
Kiedy jednak jedna z dziewcząt zostaje nazwana „dziwką” choć z tym „zawodem” nie ma nic wspólnego i jej jedynym „problemem” jest fakt, że jest moja friend nikt nie zaprzecza.


Cóż widać bezstronność.


Nie mam, nie miałam i nie będę mieć żadnej grupy.
Ogólnie śmiesznie to brzmi.
Ale spoko wiem, że wiecie więcej.
I niestety muszę otwarcie przyznać, że z Kasją znam się już od wielu lat.
Najstraszniejsze jest to, że ona mnie lubi.
Kasju jak Ty to robisz?=)


„Czeszki” tak mają.
Dziecko zabiłaś mnie tym tekstem jak i całą dyskusją.
Ubolewam.

Na foty z Wisły niestety trzeba czekać.
Są problemy z wgrywaniem czegokolwiek.
Napisałam już chyba 20 maili do admina.
"Prace w toku".



Wczoraj Wisła zremisowała.
Jest to dla mnie jedna z najgorszych informacji.
Pomimo, że nadal prowadzi w tabeli widać po grze, że nie jest najlepiej w drużynie.
Długo jeszcze panie trenerze będziemy to ukrywać?




"W czarnej asyście koronek
Pewnym krokiem ruszyła w jego stronę
Nad nimi chłodny wentylatora szmer
Na ustach szminka w kolorze bloody girl
W pokoju tylko ona i on
Zapach burbonu i nagły z nieba grom
Nawet przez chwilę nie zadrżała jej dłoń
Sześć milimetrów przeszyło jego skroń
Przeszyło jego skroń"

wtorek, 15 września 2009

She's Like The Wind


Patrick był rzadką i piękną kombinacją surowej męskości oraz niesamowitego wdzięku. Był prawdziwym kowbojem o czułym sercu (...)

# The Beast (2009) - Charles Barker
# Wszystko zostaje w rodzinie (2005)
# Dirty Dancing 2 (2004) - instruktor tańca Johnny Castle
# 11:14 (2003) - Frank
# Ostatni taniec (2003) - Travis MacPhearson
# Donnie Darko (2001)
# Green Dragon (2001) - Gunnery Sergeant Jim Lance
# Forever Lulu. Pierwsza miłość nie rdzewieje (2000) - Ben Clifton
# Wakin` Up In Reno (2000)
# Winddrinker, The (2000)
# Without a Word (1999)
# Hollywood Squares (1998) - siebie (TV)
# Letters from a Killer (1998) - Race Darnell
# Black Dog (1998) - Jack Crews
# Three Wishes (1995) - Jack McCloud
# Tall Tale (1995) - Pecos Bill
# To Wong Foo, Thanks for Everything, Julie Newmar (1995) - Vida Boheme
# To Wong Foo, Thanks for Everything! Julie Newmar (1995)
# Father Hood (1993) - Jack Charles
# Miasto radości (1992) - Max Lowe
# Na fali (1991) - Bodhi
# Memories of M*A*S*H (1991) - (archiwum) (TV)
# Uwierz w ducha (1990) - Sam Wheat
# Prawo krwi (1989)
# Road House (1989) - Dalton
# Tiger Warsaw (1988) - Tiger Chuck Warsaw
# Wirujący sex (1987) - Johnny Castle
# Steel Dawn (1987) - Nomad
# Północ - południe II (1986) - Orry Main (TV)
# Youngblood (1986) - Derek Sutton
# Północ - południe (1985) - Orry Main (TV)
# Czerwony świt (1984) - Jed Eckert
# Off Sides (1984)
# Grandview, U.S.A. (1984) - Ernie
# Outsiders, The (1983) - Darrel Curtis
# Renegades (1983) - Bandit (TV)
# Uncommon Valor (1983) - Scott
# Return of the Rebels (1981) - K.C. Barnes (TV)
# Comeback Kid, The (1980)
# Skatetown, U.S.A. (1979) - Ace
Był moim ukochanym aktorem :(

poniedziałek, 14 września 2009

After Wisła

Ahoj=) Dziś z wielkim żalem wróciłam z Wisły.
W porównaniu do zakopojebanego w Wiśle podobało mi się mega.
Jak już pisałam, zaczynając od naszego wielkiego apartamentu na party kończąc.
Jeśli chodzi o czwartek to już pisałam wcześniej. W piątek z girls poszłyśmy odebrać akredytacje (nie obyło się bez awantury) później na miasto coś zjeść i zaczęłyśmy się powoli zbierać na skocznię.
Komunikacja miejska w tym mieście prawie nie istnieje, ale dałyśmy sobie radę.
Przygotowanie przez organizatorów całego konkursu …nie istniało.
Nikt nic nie wiedział.



Po treningach z całą resztą poszliśmy do klubu w hotelu Gołębiewski.
Sobota była nice. Cały czas zbierało się na deszcz, ale wytrzymało bez niego x)
Ponieważ my mamy zawsze dużo szczęścia więc spotkaliśmy cały zespół Feel w biurze prasowym. Ale o tej wpadce już chyba wszyscy wiedzą x)




Cały koncert czekałam tylko na jedną song (wiadomo jaką x).
Po koncercie udaliśmy się do Alcatraz Pub na urodzinowe piwo. Posiedzieliśmy chwilkę i następnie do Gołębia.



Niedzielny poranek był moim najgorszym.
Mój kac dokładnie mnie zabił co widać było po mojej minie na skoczni.
Zaraz po konkursie poszłam spać i dopiero po paru godzinach snu byłam „żywa”.
Ok. 23 skończyłyśmy się pakować i to co zwykle czyli Gołąb.

Opis jest krótki bo wy i tak wiecie więcej niż ja sama.
Zdjęcia na skischanze postaram się wrzucić jak najszybciej.
Póki co idę..hmm jak to było? A wiem..schudnąć.
Coz… wasze uwagi to „nie mój problem”.



czwartek, 10 września 2009

Wisła Day 1.

Po długiej i męczącej podróży dotarłyśmy we trzy do pięknej Wisły.
Zadupie i zadupie.
Nasz apartament to jedyna fajna rzecz w tym dziwnym mieście.
Więcej jutro. Dziś tylko pizza i chlanie na wielkim tarasie widokowym.
Cisza tu panuje straszna, nie ma tu kibiców i tego całego Shitu x)
Laski nie stoją pod hotelem i nie rzucają się na biegających skoczków.(Thomas Lobben) czyżby żadna nie chciała ich zaliczyć???
Na miłe powitanie..w lodziarni.. spotkałyśmy uśmiechniętych francuskich skoczków..z Nicolasem Mayer'em na czele..uu sorry gays nie my dla was x)

Żałujcie, że was tu nie ma i nie będzie.
SEE YA.




środa, 9 września 2009

Podejście kibicowskie z nim umrę.

"Film ukazuje realia kibicowskie, pokazuje świat narkotyków i "ustawek", które tak naprawdę nie maja nic wspólnego z prawdziwym zamiłowaniem do sportu. Po obejrzeniu filmu można dojść do wniosku że reżyser w przeszłości tez kiedyś był takim "fanatykiem"

Jedno zdanie o jakie jest ciągle wojna: "nie maja nic wspólnego z prawdziwym zamiłowaniem do sportu".

Mają i to dużo.

Po pierwsze REALIA KIBICOWSKIE to NIE tylko narkotyki, ustawki i chlanie.
' Nie trzeba być chyba wielkim filozofem by stwierdzić, że przeciętnego Kowalskiego w dzienniku telewizyjnym materiał filmowy o najwierniejszych kibicach reprezentacji jeżdżących za nią po kilka tysięcy kilometrów nie zainteresuje tak bardzo jak kolejna historia o barbarzyńcach z Cracovii, pseudokibicach z Legii, którzy właśnie się awanturowali z policją czy też o historyjce z osiedla, gdzie jakiś 14-latek (ponoć tez kibic) pobił swojego kolegę w szkole za to, że ten nosił wrogie barwy'.

Nikogo nie interesuje: honor, odwaga i poświęcenie tych ludzi.

Narkotyki i alkohol? nie trzeba komentować.

A przemoc? Dziś przemoc jest wszędzie tylko łatwo pokazać palcem na kogoś innego niż obrócić się za siebie i spojrzeć ile przemocy jest w moim własnym życiu.

Ultrasi to najbardziej fanatyczni kibice danego klubu gotowi na największe poświęcenia. Dla nich liczy się praktycznie wszystko, co jest związane z ich ukochanym zespołem. Począwszy od strony sportowej na kibicowskiej kończąc. Angażują się w organizację dopingu (szale, koszulki, flagi, oprawa-race itd.), wyjazdy, a również nierzadko walczą za swój klub. Dla nich jednak walka stanowi jedynie jeden z elementów kibicowskiego życia. Nie jest ona głównym celem (ona jest, ale tak jakby gdzieś z boku). Jadąc na mecz mogą gdzieś po drodze "podymić", ale muszą dotrzeć na miejsce bez względu na przeciwności, aby swoją obecnością czy dopingiem pomóc ukochanej drużynie. Ultrasi dążą do tego, aby być najlepszymi w każdym elemencie kibicowskiego rzemiosła. Wydaje się, że dobrym przykładem ultrasów, (choć oczywiście nie jedynym) są tzw. "starzy", którzy niejednokrotnie mają na swoim koncie po 100 lub więcej wyjazdów. Kibicowanie i wszystko, co jest z tym związane jest ich życiem. Ultrasi żyją swoim klubem

"BO TO MY TWORZYMY HISTORIE ZA POMOCĄ GARDEŁ"



Wybaczcie ale musiałam napisać zdanie na ten temat bo wkurzają mnie pojawiające sie ostatnio anty kibicowskie nagonki.
Już jutro Wisła. Dzis zrobiłam zakupy, umyłam samochod i zaraz lece do pisania zaległych artykulow.

See Ya in Wisła.

niedziela, 6 września 2009

Angel to you, devil to me.

Nie piszę bo niestety nie mam na to czasu.
Teraz właśnie wróciłam z pracy i zakończyłam "maraton".
Jutro czeka mnie kolejna wizyta u lekarza bo niestety moja angina ma się dobrze.
Poźniej prawodopodobnie na chwilke wpadne do biura albo i nie.

Ostatecznie do Jaworzna nie jadę, powody znaja zainteresowani.
Dziś myślałam nad Wisłą i doszłam do wniosku z Zawadką ze bierzemy
dużo ciepłych rzeczy. Nie tak jak na Zako.
Apartamenty mamy od 15 ale i tak wczesniej jak na 14 w Wisle nie bedziemy.


W zasadzie nie mam wam o czym pisać bo ostatnio
tylko pracuje i śpie.

Niestety do dzis nie udało mi się dowiedzieć kim jest
"Kevin L". Byc moze dear anonimie chodzilo Ci o panna "V"
ale niestety nie trafiłas.

Joey napisał że wybiera się do Europy.
A mnie to nie ruszyło....
Chyba juz mi przeszło.

Grunt że Brożek miał wczoraj asyste!
Jedyna dobra info.
Reszta to milczenie.

Baju.



A na foto nasza czworka ze szkoly sredniej:)