czwartek, 5 listopada 2009

Blasphemy.

W tym tygodniu towarzyszyła mi ciągle ta piosenka:

Cinema Bizarre "Blasphemy"


Od wtorku jakimś sposobem zgubiłam dobry humor.
Ciągle się o coś wkurzałam itp.
Kiedy wracałam z pracy we wtorek zadzwonił szymek, że w srode o 12 mam być pod Wislą bo mam pozwolenie na wejscie na budowę.
Dostałam seksowną kamizelkę i kask i ruszyłam z nim i panem kierownikiem na budowę.
Moją fotorelację wkleje wam jutro ponieważ dopiero jutro jest publikacja.
Zmachałam się spacerowaniem po budowie i postanowiłam powagarować z wykładów;)
Wieczorem dowiedziałam się, że T zapomniał mi wysłać wniosku o akredytacje.
Wnioski przyjmowane były do 4 listopada DO 14.00 a była wtedy 21.
Ale i tak dostałam akre. Gdybym sama to załatwiała pewnie miała bym z tym problem..a tutaj..czary mary. Wystarczył telefon T i akra jest.
Szkoda ze innym robią zarąbiste problemy.

Dziś za to wstałam późno, ale dlatego, że konferencja prasowa zaczęła się dopiero o 15. Uroczo.Ja już byłam ok 14:30. Ponieważ czeka nas mecz z Legią na konfe przybyło dużo dziennikarzy.
Wcześniej zagadałam do Adriana (rzecznika prasowego), o potrzebne mi numery kontaktowe do wywiadu oczywiście ich nie dostałam co mnie nieźle wkurzyło.
Więc siedziałam sobie i czytałam demoty bo już wcześniej przygotowałam 'wstęp konferencyjny'.
Siedze sobie, a tu nagle słyszę "ooo blondyna".
Podnoszę wzrok i widzę oczywiście Patryka Małeckiego wszyscy wzrok na nas.
A Patryk staje koło mnie i zaczyna nawijać. Najbardziej rozwalił mnie tekst.
patryk: co znowu piszesz?
ja: o Tobie
patryk: o mnie?
ja: no..umówimy się na wywiadzik to będzie jeszcze więcej o czym.
patryk: tak na wywiad u mnie w domu
Ja w śmiech..patrze a tutaj wszyscy podsłuchują.
Adrian szturchnął Patryka bo jakiś dziennikarz czekał na niego z wywiadem.
Mały poszedł.
Wracając standardowo się zaczaił i mnie przestraszył.
Ale ucieszył się faktem, że jutro ja i Jesion bd na meczu:D

Strasznie lubię tego chłopaka;D
I tak jak jedna z osób mnie zapytała co lub kto jest dla mnie najważniejszy moja odpowiedz jest prosta: WISŁA KRAKÓW.

Skoki też są dla mnie bardzo ważne tak samo jak F1 i inne sporty.
Ale Wisła to miłość.
Jutro na mecz.
Wisła wygra.
Miłego weekendu:)

4 komentarze:

  1. Proste, proste że wygra Wisła! Dokopiemy warszawiakom i znowu pokażemy kto w tym kraju jest Mistrzem :)) (zwłaszcza że będę swoje gardziołko piękne nadwyrężała dopingując)

    Ja panu Patrykowi, pomacham jedynie z drugiej strony boiska, a tobie z przeciwległej...

    No i szkoda że robią takie problemy, ale baby do czasu, do czasu i będzie inaczej :)

    :****

    OdpowiedzUsuń
  2. NIe martw się kochana, ja mam nie lepszy tydzień.... :-| Wogóle paranoja, ale to kiedy indziej.


    Miłego oglądania meczu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaa...
    Nie Ty jedna masz tak przejebane.
    Nie Ty jedna "palcem do tyłka trafić sobie nie możesz".
    Ale nikt się nie żali...
    Za to TY jesteś mistrzem w chwaleniu się i wychwalaniu siebie oraz Twoich "przyjaciółek-małolat", które dopiero co 18lat kończą...
    Przyjaciółki...
    Ciekawe tylko, czy pamiętasz o przyjaciołach sprzed kilku lat/ miesięcy...?
    Kiedy ostatni raz napisałaś "Co słychać?", po prostu?
    Dla nich pewnie też nie masz czasu.
    Masz za to czas dla siebie.
    I wiem, że ta prawda Cię zaboli.
    Albo i nie...
    Przecież krytykę na swój temat masz w dupie, głęboko...
    Tylko wiesz? Krytkę najbardziej odrzuca ten, kto się jej boi.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Anonimowy.
    Nie rozumiem o co Ci chodzi.
    Nie mam zamiaru się Tobie z niczego tłumaczyć.
    Oceniasz mnie a kompletnie nie znasz, to typowy 'kretynizm" z Twojej strony.
    Nie mam gdzieś krytyki.
    Ale, żeby mnie krytykować trzeba mnie po pierwsze znać osobiscie i powiedzieć to w 'cztery oczy'.
    Inaczej odbieram to jako idiotyzm.

    OdpowiedzUsuń