niedziela, 6 września 2009

Angel to you, devil to me.

Nie piszę bo niestety nie mam na to czasu.
Teraz właśnie wróciłam z pracy i zakończyłam "maraton".
Jutro czeka mnie kolejna wizyta u lekarza bo niestety moja angina ma się dobrze.
Poźniej prawodopodobnie na chwilke wpadne do biura albo i nie.

Ostatecznie do Jaworzna nie jadę, powody znaja zainteresowani.
Dziś myślałam nad Wisłą i doszłam do wniosku z Zawadką ze bierzemy
dużo ciepłych rzeczy. Nie tak jak na Zako.
Apartamenty mamy od 15 ale i tak wczesniej jak na 14 w Wisle nie bedziemy.


W zasadzie nie mam wam o czym pisać bo ostatnio
tylko pracuje i śpie.

Niestety do dzis nie udało mi się dowiedzieć kim jest
"Kevin L". Byc moze dear anonimie chodzilo Ci o panna "V"
ale niestety nie trafiłas.

Joey napisał że wybiera się do Europy.
A mnie to nie ruszyło....
Chyba juz mi przeszło.

Grunt że Brożek miał wczoraj asyste!
Jedyna dobra info.
Reszta to milczenie.

Baju.



A na foto nasza czworka ze szkoly sredniej:)

2 komentarze:

  1. No a ja ciekawa jestem już meczu Polska-Słowenia i ewentualnego starcia Brozia z Kirmem :D
    Maruda z ciebie :**
    Hah a wiesz że doszłam do podobnego wniosku co do wzięcia ciepłych ubrań do Wisły?^^
    Ah... już się nie mogę doczekać :)

    JESION

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak zwykle zdjecie po zajebistym retuszu :D photoshop rzadzi :D

    OdpowiedzUsuń